Dokładnie rok temu, tj.18 listopada 2022 roku w wieku 36 lat w tragicznych okolicznościach zmarł Rafał Moks (11-8), pochodzący ze Szczecina zawodnik MMA, walczący dla takich organizacji jak m.in. M-1 Global, której był mistrzem w kategorii średniej czy toczył również ekscytujące boje dla KSW. Bezpośrednią przyczyną śmierci wojownika, jak ustaliła Komenda Miejska Policji w Szczecinie, było samobójstwo poprzez skok z wysokości z jednego ze szczecińskich wieżowców. Ciało Moksa znaleziono nad ranem o godz. 5:50, natomiast zawodnika KSW pochowano na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie w środowe przedpołudnie, 30 listopada.

Rafał Moks w swojej karierze w mieszanych sztukach walki, stoczył 19 walk, z których jedenaście razy wychodził z ręką uniesioną ku górze, a osiem razy musiał uznać wyższość rywali. Zdobył dwa pasy mistrzowskie, a mianowicie wcześniej wspomnianej rosyjskiej federacji M-1 Global w wadze średniej oraz niemieckiej German MMA Championship w dywizji półśredniej, a także zwyciężył turniej M-1 Selection 2010 Western Europe w wadze średniej. Ponadto najbardziej kojarzony był ze swoich występów dla Konfrontacji Sztuk Walki, w której stoczył łącznie osiem pojedynków ze zmiennym szczęściem, bowiem cztery wygrywając, a cztery przegrywając, w tym dwukrotnie z Asłambiekiem Saidowem. Stawał w szranki z m.in. Borysem Mańkowskim czy Danielem Acacio. Ponadto Jego boje, były bardzo ciekawe i spektakularne, gdzie zdobył dla polskiej federacji cztery bonusy w różnych kategoriach, za co również można śmiało było nazwać popularnego “Kulturystę” łowcą bonusów. Trenujący w Berserker’s Team Poland, ostatnie starcie stoczył z Robertem Radomskim na KSW 35, pokonując oponenta niejednogłośnie na punkty. Od tamtego momentu już nigdy nie pojawił się w klatce, mając również przez ten czas problemy z prawem i areszt, m.in. za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Natomiast po odbyciu kary i tym samym wyjściu z więzienia, potencjalny powrót “Kultiego” do MMA, miał nastąpić 15 stycznia ubiegłego roku na gali KSW 66 w Netto Arenie, w Jego rodzinnym Szczecinie. Wówczas lokalny bohater wydarzenia, był zmuszony wycofać się ze starcia z powodu kontuzji. Przeciwnikiem znanego wojownika miał być wówczas Kacper Koziorzębski, który ostatecznie w starciu w dywizji do 77 kilogramów, zmierzył się i pokonał na przestrzeni trzech rund Huberta Szymajdę przez jednogłośną decyzję sędziów.

Rafał Moks był również jednym z największych zmarnowanych talentów Polskiego MMA, do czego przyczyniły się właśnie m.in. problemy z prawem, gdzie nie mógł kontynuować przez to swojej kariery lub różne kontuzje. Jego śmierć wstrząsnęła fanami, jak i sceną Polskiego MMA i była napewno wielką stratą dla polskich sportów walki. Zawsze pozostaje pustka po śmierci każdego człowieka, tym bardziej tak młodego, jakim był Rafał Moks, który miał przed sobą jeszcze całe życie… 🙏🥋😢

ZOBACZ INNE INFORMACJE ZE ŚWIATA MMA:

Dodaj komentarz