Co działo się podczas debiutanckiej gali Kuyavian Cage?
Święto Kujaw w Inowrocławiu! Wygrane gwiazd i lokalnych bohaterów na Kuyavian Cage.
Artur „Kornik” Sowiński pokonał Adriana Bolechowicza na kartach punktowych w najbardziej szalony zestawieniu tego roku w Polsce. Pewną wygraną przez techniczny nokaut zanotował także Przemysław Opalach, który mierzył się z Michałem Hodyniakiem. Emocji nie brakował również w starciach lokalnych zawodników.
Kartę Kuyavian Cage otworzyło bokserskie zestawienie pomiędzy Kacprem Kulickim a Mateuszem Wawrzyniakiem z Rio Gym Olsztyn. Mimo większego doświadczenia po stronie rywala, to Kulicki był w stanie narzucić swój rytm walki i pewnie pokonał Wawrzyniaka na punkty.
Jako pierwszy po stronie gospodarzy zaprezentował się starszy z braci Strawa – Bartłomiej. W zestawieniu określanym jako derby Kujaw, w swojej bazowej formule K1 wypunktował przeciwnika, którym był Kamil Rudziński z klubu AK Warrior Aleksandrów Kujawski.
Z kolei do historycznego starcia doszło w trzecim zestawieniu, w którym mierzyło się dwóch Konradów Kluczyńskich. Ostatecznie triumfował ten bardziej doświadczony, który w formule K1 pewnie pokonał reprezentanta lokalnego klubu Submission Fighting Grup. Ponownie o wyniku konfrontacji decydowali sędziowie, którzy jednomyślnie wskazali na fightera ze Rzgowa.
W pierwszym zestawieniu na zasadach MMA nie pierwszy raz na sobotniej gali doszło do starcia zawodników z Inowrocławia i Aleksandrowa Kujawskiego. Po stricte stójkowej batalii, ponownie wskutek decyzji sędziów, triumfował Arkadiusz Kuschel z klubu No Limits Inowrocław, pokonując Macieja Korbę.
BYŁY MISTRZ KSW W AKCJI
Już w piątym starciu gali doszło do walki z udziałem byłego mistrza KSW – Artura Sowińskiego. Popularny „Kornik” stanął w szranki z dziennikarzem Adrianem Bolechowiczem, dał pokaz umiejętności i jednomyślnie wypunktował dziennikarza Onetu. Niemniej po walce przyznał, że ciężko było mu się wstrzelić w walkę i docenił przygotowanie rywala.
W szóstej walce Kuyavian Cage ponownie do gry weszli zawodnicy MMA. Paweł Stasiński na dystansie trzech rund pewnie pokonał na punkty Tomasza Dybowskiego z klubu Golden MMA Bydgoszcz.
Ogromne emocje na trybunach i niemniejsze w klatce towarzyszyły Szymonowi Strawie i Michałowi Motylewskiemu. Po kapitalnym boju ostatecznie sędziowie wskazali na zwycięstwo gospodarza z klubu Towarzystwo Gimnastyczne SOKÓŁ Inowrocław.
W jedynej zawodowej walce MMA ponownie rękawice skrzyżowali fighterzy z klubów: No Limits i Golden MMA. Trener, a zarazem zawodnik z Inowrocławia, Łukasz Lubomski musiał uznać wyższość Kacpra Arenta. Bydgoszczanin pewnie zwyciężył pierwszą rundę, po której Lubomski nie był w stanie kontynuować pojedynku w kolejnych odsłonach.
Emocji nie brakowało także w jedynym starciu – bratobójczym zestawieniu inowrocławian. Ważka G21 z przytupem zadebiutował w klatce, nokautując Marcela Huzarskiego.
Z kolei w walce wieczoru gali Kuyavian Cage niesiony dopingiem lokalnej publiczności Michał Hodyniak starał się jak mógł, niemniej nie był w stanie przeciwstawić się Przemysławowi Opalachowi. „Spartan” mocno obijał korpus rywala, doprowadzając do przerwania pojedynku w drugiej rundzie.