Damian Janikowski: Mam duży szacunek i respekt do Pawła
W walce wieczoru gali KSW 96 Damian Janikowski stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskiego pasa wagi średniej.
W najważniejszym pojedynku gali KSW 96 dojdzie do wielkiego rewanżu i jednocześnie walki mistrzowskiej w wadze średniej. W starciu tym Damian Janikowski spróbuje odebrać pas Pawłowi Pawlakowi, z którym przegrał na punkty w roku 2021.
– Z tamtego starcia najbardziej pamiętam frontalne kopnięcia w wykonaniu Pawła, ataki na brzuch, pod żebra, to mnie najbardziej irytowało – wspomina Damian Janikowski. – W sumie sam siebie zaskoczyłem, że biłem się wówczas tak zachowawczo. Sam Paweł powiedział po starciu, że w trzeciej rundzie tracił siły, tracił moc. Bijąc się z Pawłem drugi raz muszę iść mocniej, muszę iść szybciej, dynamiczniej i przy okazji ponawiać ataki, po to, żeby spróbować go zmęczyć.
Po pojedynku z Pawłem Pawlakiem Damian Janikowski pokonał Tomasza Jakubca i przegrał z Tomem Breese’em. Szybko wrócił jednak na drogę zwycięstw, z której nie zszedł aż do dziś. Sile jego umiejętności ulegli: Mateusz Kubiszyn, Cezariusz Kęsik i Tomasz Romanowski. Damian wyniósł z tych starć ogromne doświadczenie, które zamierza wykorzystać w najbliższej walce.
– Dziś lepiej rozkładam siły, lepszy jest tlen, lepszy gameplan, dużo więcej myślę, nie rzucam się i nie napalam – mówi Damian.
Janikowski podchodzi do Pawła z szacunkiem, ale też ma już w głowie wizualizację tego, jak chciałby zakończyć z nim walkę.
– Mam duży szacunek i respekt do Pawła, ponieważ bił się w UFC i był mistrzem innej organizacji. W każdej płaszczyźnie jest dobry, potrafi się odnaleźć. Staję przed bardzo dużą szansą. Śniło mi się, że w drugiej rundzie poddałem go trójkątem rękami, a tak samo przed walką z Romanowski śniło mi się, że z nim wygram i porozbijam go w parterze, więc idealnie. Będzie dobra bitka – wymiana, on pada na ziemię, jest lekko podłączony, dobijam go albo kończę trójkątem i tyle. To będzie walka na najwyższym sportowym poziomie, z dużym szacunkiem do siebie.
Damian docenia Pawła nie tylko za jego sportowe osiągnięcia, ale też za podejście do życia i rodziny.
– Za to chyba najbardziej Pawła szanuję, że jest normalnym gościem, dobrym zawodnikiem, a przede wszystkim wspaniałym mężem i ojcem. Daje dobry przykład swojemu dziecku.
Do walki Damiana Janikowskiego z Pawłem Pawlakiem dojdzie już 20 lipca w Łodzi.