DROGA DO XTB KSW 89 – ANDRZEJ GRZEBYK I MADARS FLEMINAS
Mocne starcie w wadze półśredniej szykuje się na grudniową galę KSW w Gliwicach. Andrzej Grzebyk, który większość swoich pojedynków wygrał przed czasem, stanie do rywalizacji z debiutującym w KSW Madarsem Fleminasem, Łotyszem, który również słynie z tego, że nie pozostawia wyniku walki w rękach sędziów.
Podczas gali XTB KSW 89 Andrzej Grzebyk wejdzie do okrągłej klatki po raz ósmy. Andrzej jest po dwóch zwycięstwach z rzędu, a ostatni raz walczył w maju tego roku. W walce wieczoru gali KSW 82 zderzył się z Brianem Hooiem. Panowie od początku walki poszli na mocne wymiany stójkowe szukając skończenia przed czasem. Ostatecznie jednak starcie rozegrało się na pełnym dystansie. Brian Hooi starał się wywierać presję i postawił w starciu na boks. Andrzej pokazał natomiast cały przekrój MMA. Atakował pięknymi seriami uderzeń i kopnięć. Walczył w klinczu, obalał i rozbijał rywala na macie. Polak był metodyczny, wszechstronny i przekrojowy, co też sprawiło, że został zwycięzcą starcia z Brianem Hooiem. To była pierwsza od jedenastu bojów walka Andrzeja, która zakończyła się na kartach sędziowskich. Grzebyk słynie ze swojego efektownego stylu walki, który niezależnie od wyniku, zawsze gwarantuje emocje w klatce. Polak najczęściej nokautuje swoich rywali. W ten sposób wygrał już dwanaście razy. Trzy razy natomiast zdobywał zwycięstwo przez poddanie.
Andrzej Grzebyk, który zawodową karierę rozpoczął w roku 2012, nie ukrywa, że to stójka jest jego ulubioną płaszczyzną walki, a nokautowanie rywali jest tym, do czego dąży w walce. Grzebyk stoczył do tej pory 26 pojedynków i 20 z nich wygrał. Przed zbliżającą się walką zapowiada, że jest gotów na każdego rywala, który stanie przed nim w klatce.
Madars Fleminas wejdzie do klatki KSW po dwóch wygranych z rzędu. Ostatni raz rywalizował w lipcu tego roku i zmierzył się z Danielem Skibińskim. Starcie zakończyło się w drugiej rundzie przez nokaut i popularny „Łotewski Express” dopisał do swojego rekordu szóste zwycięstwo zdobyte w taki właśnie sposób. Madars stoczył do tej pory szesnaście pojedynków, z których dwanaście wygrał, a siedem z nich skończył przed czasem. Fleminas rywalizuje zawodowo od roku 2017. Wcześniej zbierał też doświadczenie w amatorskich konfrontacjach. Madars prawie wszystkie swoje zawodowe walki stoczył w Anglii. Większość z nich pod banderą organizacji Cage Warriors.
Madars Fleminas zapowiada, że nie może się już doczekać walki w Gliwicach. Chce wejść do okrągłej klatki z przytupem, aby udowodnić, że nie bez kozery jest uznawany za jednego z najlepszych zawodników wagi półśredniej w Europie. Fleminas jest też przekonany, że fani w Polsce polubią jego emocjonujący styl walki i docenią jego umiejętności prezentowane w klatce.
Starcie Andrzeja Grzebyka z Madarasem Fleminasem zapowiada się na walkę, która może nie dotrwać do decyzji sędziów. Który jednak z zawodników wyjdzie z klatki jako tryumfator? Przekonamy się już 16 grudnia w PreZero Arenie #Gliwice.
Informacja prasowa.