Gosia Tkocz – Wywiad przed CAVEMMA 4:Blood Circle ” Chcę pokazać to, na co ciężko haruje”

0
https://www.facebook.com/cavemmapl

https://www.facebook.com/cavemmapl

1 marca w Jastrzębiu-Zdroju odbędzie się czwarta gala spod szyldu śląskiej federacji MMA CAVEMMA.

Jedną z uczestniczek wyżej wspomnianego wydarzenia sportowego będzie Gosia Tkocz, która debiut w zawodowym MMA ma już za sobą. Przeciwniczką polskiej zawodniczki na Blood Circle będzie Antonija Šibić, która w swoim debiucie zwyciężyła na gali FNC Armagedon 4.

Jak będzie tym razem? Gosia po nieudanym debiucie w zawodowym MMA jest niezwykle zmotywowana, aby zaliczyć pierwsze zwycięstwo w swojej zawodowej karierze.

Redaktor mwmma.pl, Mateusz Polak przeprowadził wywiad z uczestniczką CAVEMMA 4: Blood Circle. W trakcie rozmowy poruszony został między innymi temat nadchodzącego występu, doświadczenia zebranego na amatorskiej scenie, bookingu w śląskiej federacji MMA, czy najbliższej przyszłości.

Gosia Tkocz – debiut w Cage Warriors

Mateusz: Cześć Gosia! Dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad. Na samym początku chciałbym zapytać o to, co tak naprawdę skłoniło Cię do rozpoczęcia przygody/kariery w świecie sportów walki (MMA)?

Gosia: Cześć! Dziękuję za zaproszenie mnie po raz kolejny do wywiadu. Dyscyplina, z której się wywodzę – czyli kickboxing, K1, niestety nie jest tak rozsławiona, jak MMA. Na początku podchodziłam nie pewnie do tej zmiany, najprościej mówiąc nie wiedziałam, czy ogarnę zapasy i parter. Jednak teraz już wiem, że to jest sport, w którym chce się rozwijać i stawać się lepsza każdego dnia.

Mateusz: Za niespełna tydzień odbędzie się czwarta gala spod szyldu CAVEMMA 4: Blood Circle. Jakie są Twoje oczekiwania wobec tego wydarzenia sportowego?

Gosia: Jak już wiadomo mój debiut w zawodowstwie, nie poszedł zgodnie po mojej myśli. Chcę 1-go marca w Jastrzębiu pokazać, to na co ciężko haruje każdego dnia. Pytasz o oczekiwania, chce pokazać siebie oraz swoje umiejętności.

Mateusz: Pierwszego (1) marca wystąpisz na gali CAVEMMA 4: Blood Circle. Twoją przeciwniczką będzie Antonija Šibić i według wielu fanów/bukmacherów jesteś faworytką tego starcia. Czy to w jakiś sposób wpływa na Twoje samopoczucie, pewność siebie? Czy mogłabyś nieco przybliżyć sylwetkę swojej rywalki?

Gosia: Nie zwracam uwagi na typy bukmacherów ani innych osób. Jest to miłe, ale ja swoją pewność siebie buduję na mojej pracy. W przygotowania wkładam wszystko, czas, pieniądze, zdrowie. Po solidnie przepracowanym okresie przygotowawczym wiem, że zrobię wszystko, żeby wygrać. Po solidnym Campie jestem spokojniejsza. Moja rywalka pochodzi z Chorwacji i wygrała w zawodowym debiucie. Jest starsza ode mnie oraz, z tego co da się zauważyć jest raczej stójkowiczką.

Mateusz: Jak do tego doszło, że włodarze CAVEMMA (Marcin Dyga) zdecydowali się na Twój angaż? Czy mogłabyś nam nieco przybliżyć kulisy prowadzonych rozmów itp?

Gosia: Mój menadżer Przemek Kosiński z grupy Animmals wspominał już w poprzednim roku, że federacja CAVEMMA jest mną zainteresowana. Stawiają na młode talenty oraz rozwijają kobiecą dywizję, bardzo się cieszę, że mogę być w ich szeregach. Został ustalony termin gali, dosyć szybko znaleziona została rywalka, ja byłam w treningu, zresztą jak praktycznie zawsze 🙂 wszystko bardzo sprawnie poszło.

Mateusz: Gdzie obecnie trenujesz i kto przygotowuje Cię do pojedynku na gali CAVEMMA 4, który będzie szansą na poprawę rekordu w zawodowym MMA?

Gosia: Trenuje w knurowskim klubie Spartan Knurów. Moim headcoachem jest Przemek Wejner, moimi Trenerami od parteru są Aleksy Mazur oraz Robert Henek, zaś o moje przygotowanie motoryczne dba Trener Kamil Metera z Health Lab Knurów.

Mateusz: Zdradzisz czy możemy spodziewać się Twoich kolejnych występów w CAVEMMA lub innych federacjach MMA?

Gosia: Myślę, że wszyscy dowiemy się po walce. Nie wybiegam w przyszłość, bo to mnie rozprasza. Teraz mam cel żeby wygrać nadchodząca walkę. Co będzie dalej, zobaczymy.

Mateusz: Jakie są twoje zainteresowania oprócz oczywiście MMA? Co lubisz robić w wolnym czasie.

Gosia: Jeżeli znajduje wolny czas, to fajną odskocznią dla mnie są spotkania ze znajomymi oraz posiadówki w stajni. Czasem uda mi się pojeździć konno. Jednak zazwyczaj w wolnym czasie gotuję oraz planuje swój tydzień treningowy tak, żeby starczyło mi doby na wszystko, co muszę zrobić.

Mateusz: Według Ciebie jest jakaś różnica pomiędzy amatorskim, a zawodowym MMA?

Gosia: W amatorskim MMA poza sprawami technicznymi typu krótszy czas trwania rundy, czasem większe rękawice oraz ochraniacze na piszczele, jest też kwestia zarobków, a raczej ich braku. W zawodowstwie dostajemy już określaną ilość pieniędzy. Nie oszukujmy się, zdrowie jest bezcenne, a ten sport brutalny. Miło jest dostać wynagrodzenie za przygotowania oraz walkę.

Mateusz: Kto jest twoim największym idolem/idolką w świecie MMA?

Gosia: Nie mam idola ani idolki. Są zawodnicy, którzy mi bardzo imponują, czerpie od nich inspiracje. Chciałabym być idolką sama dla siebie.

Mateusz: Czy masz jakąś wymarzoną organizację w Polsce lub na świecie, gdzie byś chciała stoczyć walkę w ciągu 5 lat?

Gosia: Nie mam określonego czasu, ale jak prawie każdy zawodnik MMA chce być kiedyś w największej organizacji na świecie jaką jest UFC. Teraz skupiam się na teraźniejszości, jednak to jest mój cel.

Mateusz: Co chciałabyś przekazać nastolatkom, którzy chcą rozpocząć przygodę z mieszanymi sztukami walki?

Gosia: Poleciłabym im żeby się nie poddawali po pierwszych potknięciach. Sporty walki świetnie rozwijają ciało pod każdym względem. Na zawodach amatorskich róbcie wszystko, jak najlepiej potraficie, nie przejmujcie się przegranymi walkami bardziej niż jest to potrzebne (do poprawy ewentualnych błędów). Idźcie na trening w ten dzień, w który wam się tak bardzo nie chce i wolelibyście iść ze znajomymi na pizzę.

Mateusz: Dzięki za wywiad, życzę Ci powodzenia w karierze, jak i życiu osobistym. Baw się dobrze na gali CAVEMMA 4! Mam nadzieję, że jeszcze nie raz o Tobie usłyszymy 🙂

Gosia: Dziękuję! Również pozdrawiam. Zapraszam wszystkich do oglądania Cave MMA 4!

Bacznie obserwujcie poczynania Gosi na zawodowej scenie MMA, bo ta dziewczyna dopiero się rozkręca.

Dodaj komentarz