Klaudia Syguła przeprosiła kibiców za porażkę na gali UFC Vegas 100
Na sobotniej gali UFC Vegas 100 swój debiut w federacji UFC zaliczyła zawodniczka klubu Ankos MMA – Klaudia Syguła. Niestety debiut Polki okazał się nieudany, ponieważ jej występ zakończył się przegraną z Angielką – Melissą Mullins w 2. rundzie pojedynku przez TKO.
W pierwszej rundzie starcia 25-letnia zawodniczka sprowadziła swoją rywalkę do klinczu, jednak nie udało się w tej pozycji zrobić zbyt wiele co niestety wykorzystała Mullins, której udało się sprowadzić Sygułę na matę w połowie pierwszej rundy. Niewiele brakowało, a sama walka mogła się skończyć już w pierwszej rundzie, ponieważ doświadczona Angielka w końcówce zaczęła ostro zasypywać ciosy w głowę Syguli, jednak sama Polka przetrwała to nawałnicę.
Na początku drugiej rundy to Mullins od razu sprowadziła Sygułę na matę. Dodatkowo 35-letnia zawodniczka pochodząca z Coventry unieruchomiła lewą rękę Polki, przez co sama Syguła nie miała jak się bronić przed jej ciosami, dlatego po krótkiej chwili czasu sędzia główny przerwał to starcie.
Po swojej przegranym debiucie w UFC Syguła opublikowała na swoim Instagramie wzruszające wyznanie, gdzie przeprasza swoich kibiców, którzy ją wspierali, przyznając jednocześnie, że potrzebuje czasu, aby wrócić silniejsza.
–Debiuty na pewno nie są moją mocną stroną. Przepraszam wszystkich, którzy kibicowali, których zawiodłam. Ale chyba najbardziej zawiodłam samą siebie. Nie na to czekałam całe życie, ale taki jest sport. Wiem, że przekuję to w sukces, tylko potrzebuję czasu. Jeszcze raz wszystkich bardzo przepraszam. Serce boli, ale nie raz przeżywałam trudne momenty w tej karierze także wiem, że wrócę silniejsza.
Na tę chwilę nie wiadomo kiedy Syguła stoczy swoją kolejną walkę w federacji UFC. Miejmy nadzieję, że sobotnia przegrana w Las Vegas będzie dla 25-letniej Polki bardzo ważną lekcją, która zostania przekuta w sukces, jakim byłoby na pewno wygrane starcie w UFC.