Nieudany debiut Klaudii Syguły w UFC
W pierwszym pojedynku karty wstępnej gali UFC Vegas 100 debiutująca w organizacji UFC – Klaudia Syguła przegrała z Angielką – Melissą Mullins w 2. rundzie pojedynku przez TKO.
Przed samym starciem faworytką bukmacherów była zdecydowanie Mullins, która ma za sobą stoczone dwa pojedynki w UFC, gdzie jej rekord przed walką z Sygułą wystąpił następująco: jedna wygrana, jedna porażka. Z kolei Syguła mogła pochwalić się serią sześciu zwycięstw z rzędu. Ostatnią wygraną zawodniczki Ankos MMA było pokonanie byłej polskiej pięściarki – Ewy Piątkowskiej na specjalnych zasadach podczas majowej gali FAME 21 w PreZero Arena Gliwice. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że sam pojedynek z Mullins było dla samej Syguły zdecydowanym największym wyzwaniem w jej karierze zawodniczej. Przed samym debiutem w UFC szanse na zwycięstwo z doświadczoną Angielką wynosiły 32,3 %.
Początek pierwszej rundy dla Polki był bardzo spokojny. Przez pierwszą minutę pojedynku obie zawodniczki oddawały bardzo mało ciosów. W połowie rundy Syguła sprowadziła Mullins do klinczu, jednak nie udało obalić swojej rywalki. Z kolei ta sztuka udała się Angielce, która obaliła Sygułę i przez ostatnie 90 sekund kontrolowała całą tę rundę.
W drugiej rundzie Mullins rozpoczęła od obalenia Syguły, przez co szybko zawodniczka pochodząca z Coventry zaczęła oddawać celne ciosy na głowę polskiej zawodniczki. Efekt był taki, że sędzia pojedynku musiał przerwać to starcie.
Dla Melissy Mullins była to drugie zwycięstwo w federacji UFC. Z kolei Klaudia Syguła zanotowała swoją drugą zawodową porażkę w zawodowym MMA i pierwszą w organizacji UFC. Na usprawiedliwienie 25-letniej zawodniczki może być fakt, że do wspomnianej walki z Mullins Syguła przygotowywała się w zaledwie niecały miesiąc.