Roman Szymański: Chcę walki, które dadzą mi nowe możliwości
Roman Szymański w roku 2024 stoczył jedną walkę. Były pretendent do tytułu mistrzowskiego liczy na to, że w roku 2025 uda mu się zawalczyć przynajmniej dwa razy.
Roman Szymański walczył ostatni raz w czerwcu tego roku. Zmierzył się z Marcinem Heldem i musiał uznać jego wyższość w klatce. Dla zawodnika z Poznania była to jedyna walka stoczona w tym roku. W przyszłym Roman liczy na zdecydowanie więcej
– Założenie jest takie, że powinienem mieć dwie walki w roku. W 2024 roku to się nie udało. Chciałbym przyśpieszyć nieco tempo. Jeśli będzie taka możliwość, to chciałbym w 2025 zrobić trzy walki. Jestem na to gotowy. Myślę, że dwie walki w przyszłym roku, to jest minimum. A jeżeli chodzi o cele, jakie sobie stawiam, to cały czas chciałbym być w pierwszej piątce, dziesiątce rankingu i chciałbym się bić o najwyższe trofea. Niezależnie jednak od tego, czy to będą walki o pas, czy to będą starcia, które będą dawały możliwość walki o pas, chcę się bić z najlepszymi. Zawsze o tym mówiłem i dopóki będę w czołówce, będę chciał się bić, bo sprawia mi to mnóstwo frajdy.
Roman w KSW stoczył już piętnaście pojedynków, z których dziewięć wygrał. Reprezentant klubu Czerwony Smok chciałby jak najszybciej wrócić do rywalizacji.
– Takie są założenia, żebym zawalczył na początku roku. Nie wiem dokładnie jaki termin, jaki adres, ale w pierwszym kwartale na pewno się widzimy.
Roman Szymański, były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi lekkiej i numer sześć rankingu tej kategorii wagowej, znany jest ze swojego widowiskowego stylu walki i zdobycia aż sześciu bonusów za najlepsze starcia wieczoru. Jest też zawodnikiem przekrojowym, których tyle samo razy w karierze wygrywał nokautując, jak i poddając swoich rywali.