Filip Lamparski: „Cieszę się z drogi, na której jestem”
Już 7 października na jubileuszowej gali Babilon MMA 40, która odbędzie się w Kopalni Soli Wieliczka. Filip Lamparski zmierzy się z Mateuszem Makarowskim w walce o pas mistrzowski Babilon MMA wagi lekkiej do 70 kg.
Z tej okazji udało się nam porozmawiać z zawodnikiem klubu DAAS Berserkers Team Bielsko, gdzie dowiedzieliśmy się między innymi o przygotowania do jego mistrzowskiego pojedynku, czy współpracy z trenerem – Damianem Herczykiem.
Miłosz Sojka (mwMMA): 7 października staniesz przed szansą zdobycia pasu Babilon MMA w wadze lekkiej. Czy uznajesz to za największe wyzwanie w swojej karierze MMA?
Filip Lamparski: Każdą następną walkę traktuje jako osobną historię, przez co każdą traktuje jako największe wyzwanie w karierze. Cieszę się z drogi, na której jestem, to im ciężej determinuje to im lepiej się czuje.
M.S: Co sądzisz o swoim najbliższym rywalu? Jakie są jego mocne i słabe strony?
F.L: Jest tak zwanym brawlerem, nie brakuje mu też zapasów. Jest bardzo twardy. Poznaliśmy się lekko przed moją ostatnią walką i wydaje się fajnym gościem. Ciężko o nim więcej lub mniej, niż że jest solidny.
M.S: Od 2019 roku nie przegrałeś jeszcze ani jednego pojedynku. Masz ogromną nadzieję, że 7 października ta passa zwycięstw nie skończy się?
F.L: Tak dawno nie zaznałem smaku porażki, muszę przyznać, że za nim nie tęsknie. Jednak co myślę, że jest wyjątkowe, przed każdym starciem w karierze, życiu daje sobie możliwość na porażkę. Jest to nieodłączna część całej tej gry, chociaż często wolimy o tym nie myśleć.
M.S: Twoje ostatnie dwa pojedynki kończyły się bardzo szybko, już w pierwszej rundzie. Czy teraz pod uwagę bierzesz scenariusz taki, że kolejną walkę wygrywasz w podobnym stylu?
F.L: Biorę pod uwagę każdy możliwy scenariusz, marzę o szybkim KO na przeciwniku, ale jestem gotów walczyć 5 rund na śmierć i życie.
M.S: Na czym skupiasz najwięcej uwagi w przygotowaniach do tej walki o pas?
F.L: Robię to co robiłem zawsze, MMA różnica jest może taka, że teraz przygotowuje się na dystans 5 rund.
M.S: Twoim trenerem klubowym jest Damian Herczyk, który trenuje między innymi Rafała Haratyka- nowego zawodnika KSW. Jak się z nim współpracuje?
F.L: Tak, Damian to mój główny trener, współpracujemy od samego początku mojej przygody ze sportem. Myślę, że mogę o nim powiedzieć, że jest również moim przyjacielem. Tak właściwie to po tych latach razem jesteśmy jak rodzina.
M.S: Czy w twoich marzeniach jest szansa dołączenia kiedyś do organizacji KSW?
F.L: Na razie jestem częścią Babilon MMA i na tym się skupiam. Nie lubię, zwłaszcza przed samymi wyzwaniami wybiegać myślami do przodu, poza nie.
M.S: Walczyłeś dla organizacji takich jak: Silesian MMA, czy Soul FC. Czym wyróżnia się twoim zdaniem federacja Babilon MMA, na tle innych?
F.L: Jest większa, transmitowana w telewizji i posiada lepszą organizację.
M.S: Czego mamy ci życzyć w najbliższej przyszłości?
F.L: Uważności, skupienia i dyscypliny, żeby nie stracić w życiu możliwości życia i nie przegapić danych mi szans.