Israel Adesanya komentuje potencjale starcie z Khamzatem Chimaevem: “Nikogo się nie boję”. Zaczepia również byłego zawodnika KSW!
“The Last Stylebender” wielokrotnie udowadniał, że faktycznie nikogo się nie boi, ale co sądzi o pojedynku z bardzo głośnym i kontrowersyjnym zawodnikiem wagi półśredniej? Do tego dochodzą również zaczepki w kierunku byłego zawodnika KSW!
Aktualny mistrz wagi średniej przez ostatnie czasy miał wiele wzlotów i upadków, najpierw stracił swoje długie panowanie na rzecz odwiecznego rywala Alexa “Poatana” Pereiry przez TKO, ale za to później odwdzięczył się swojemu odwiecznemu rywalowi potężnym nokautem i posłał go na deski nieprzytomnego. Adesanya jest teraz wolny od startów i jedyne co wiemy, to fakt, że jego następnym rywalem będzie zwycięzca walki Dricus Du Plessis vs. Robert Whittaker.
Aktualny mistrz wagi średniej UFC skomentował zestawieniem z Khamzatem podczas swojego występu w podcaście znanego zawodnika WWE oraz byłego pięściarza – Logana Paula. Adesanya powiedział, że jeśli do takiej walki ma dojść to najpierw “Borz” musi pokonać Kamaru Usmana, a sam mistrz musi zawalczyć z wygranym wcześniej wspomnianego boju pomiędzy Du Plessisa z Whittakerem. Israel Adesanya podczas rozmowy powiedział:
Zaufajcie mi, ja się nikogo nie boję na tej pi*rdolonej planecie. Nikogo. Lubię wyzwania. Chimaev prezentuje w tym aspekcie coś unikalnego – ja walczyłem już z zapaśnikami. To duża walka, dlatego podoba mi się takie zestawienie. Duże pieniądze sprawiają, że brzmi to lepiej. Najpierw musi martwić się jednak Kamaru Usmanem, a później pewnie będzie chciał się bić o tytuł mistrzowski. Ja mam większą rybę do złowienia. Będę w lipcu na gali UFC 290 i zobaczymy co się stanie. Nie z Robertem Whittakerem, a z Dricusem Du Plessisem.
“The Last Stylebender” bardzo chce walki z byłym zawodnikiem KSW z powodu ich ochłodzonych relacji przez słowa Dricusa. Zawodnik z RPA twierdzi, że to on jest prawdziwym reprezentantem Afryki jako kontynentu w UFC. Mistrz UFC często wspomina o swoim pochodzeniu, ale jak dobrze wiadomo przygotowuje się on do swojej walki w Nowej Zelandii i też mieszka tam od lat, więc Dricus go zaczepił.
Informacje na temat starcia Khamzata z Kamaru latają po sieci już od dawna, ale jeszcze nie ma nic potwierdzonego na temat ich starcia, ale sam prezes UFC – Dana White wyraża zainteresowanie tym zestawieniem, więc według wielu prawdopodobnie niedługo ujrzymy walkę tej dwójki prawdopodobnie w limicie wagowym do 77kg.